W niedzielę uczestniczyłam – po raz pierwszy – w programie niemieckiej telewizji publicznej „ ARD ” pod tytułem „Presseclub”. Tematem audycji była reforma sądownictwa w Polsce, i – jak mogło być inaczej – podział ról wyglądał następująco: trzech dziennikarzy niemieckich, wrogo nastawionych do obecnego rządu nad Wisłą, pouczało polską dziennikarkę, czyli mnie
Odpowiedzi jedis18 odpowiedział(a) o 17:37 Tak, każdy ma swój indywidualny gust do którego nikt nie powinien się rorro odpowiedział(a) o 17:37 Denerwuje mnie to powiedzenie. Jeśli nie dyskutuje się o gustach, to o czym się dyskutuje? To chyba normalne, że ludzie rozmawiają o tym, co lubią, co im się podoba. Nezumі odpowiedział(a) o 17:38 Dyskutuje się. Po tym, co ktoś lubi, czyli inaczej w czym gustuje można wiele wywnioskować o nim samym. Nie należy tylko podważać niczyjego gustu, oceniać czy próbować zmienić. blocked odpowiedział(a) o 17:39 ma inną osobowość i charakter, jednemu coś co wydaje się dziwne,obrzydliwe i nieatrakcyjne dla drugiego jest normalne i się podoba. Raczej się dyskutuje, no ja z koleżankami ciągle tylko o tym gadamy. Ale nie krytykuje, każdy ma inny gust. blocked odpowiedział(a) o 18:27 Dyskutuje się. Gusta to treść większości rozmów i dyskusji pomiędzy ludźmi. Gdzieś tu już o tym pisałem, ale w skrócie: maksyma "de gustibus non disputandum est" znaczy coś zgoła odmiennego, niż orędownicy każdy-wie-o-sztuce-tyle-samo twierdzą. Nie chodzi o to, żeby każdą rozmowę o muzyce/filmie/książce przerywać stwierdzeniem, że "o gustach się nie dyskutuje, bo każdy lubi co innego, więc wszystko jest równie dobre", a o to właśnie, że gustem nie można się posłużyć jako argumentem (bo jest skrajnie subiektywny) i jeśli chce się o sztuce mówić, powinno się umieć powiedzieć coś więcej niż "mi się podoba, więc jest spoko". blocked odpowiedział(a) o 19:46 Wg mnie o gustach można dyskutować, aby poznać i zrozumieć daną osobę. Nie można w kwestii gustu powiedzieć, że ktoś ma racje, a ktoś nie (nawet jakby wielu uważało tak samo), bo gust to indywidualne podejście każdego człowieka. Nie można też narzucać komuś gustów, bo to nawet nie ma sensu... blocked odpowiedział(a) o 17:37 Jeśli w guście 40latka są 12 letnie dziewczynki, to myślę, że można podyskutować XD blocked odpowiedział(a) o 17:37 Nie, pewnie mam każdemu wciskać swoje. No pewnie że o gustach się nie dyskutuje. Każdy ma inną łepetynkę w której ma swoje myśli. Po co komuś narzucać opinię jeśli on może cos innego myśleć. blocked odpowiedział(a) o 17:38 Nie powinno się krytykować gustów innych, ale dyskutować o nich jak najbardziej. No, bo o czym rozmawiać jak nie o gustach? :) O gustach to nawet trzeba dyskutować. Przynajmniej wiem kto zasługuje na wjeebe ;d Uważasz, że ktoś się myli? lub Tak, brak umiejętności pracy w zespole stanowi uzasadnioną przyczynę wypowiedzenia umowy o pracę na czas nieokreślony. Pod warunkiem jednak, że taka umiejętność jest niezbędna do prawidłowego wykonywania zadań przez pracownika i cały zespół. Przy ocenie zasadności wypowiedzenia umowy o pracę sądy pracy uwzględniają słuszny "Inną rzymską głupotą jest dla mnie powiedzienie: De gustibus non est disputandum. Ile razy ją słyszałem jako wytłumaczenie ignorancji czy zwykłego lenistwa? Bez rozmów o guście nie byłoby krytyki sztuki, nie byłoby konwencji estetycznych. (...) Chciałem dziś Was zachęcić do dyskusji o guście. Co jest w dobrym guście, a co w złym w kwestiach męskiej garderoby? Na koniec zadam pytanie czy według Was mężczyzna na zdjęciach otwierających post jest ubrany gustownie czy nie? (...) Mężczyzna w sportowym ubraniu, dżinsach i podkoszulku ustawia się po poza konkurencją. Dla mnie o złym guście można mówić u mężczyzny zadbanego. To znaczy takiego który manifestuje dbałość o strój, tyle tylko, że mu dramatycznie nie wychodzi. Czarna koszula do garnituru i krawata Zestaw granatowego garnituru, niebieskiej koszuli i granatowego krawata może być dobry, pod warunkiem zróżnicowania poszczególnych elementów jak nie wzorem, to choć fakturą. Duży kontrast między poszczególnymi elementami też oddala nas od niebezpiecznej granicy bezguścia. Zestaw przesadnie skoordynowany" Więcej: ... Nie wykazałbyś się hipokryzją, gdybyś jedynie poprosił/zażądał o kulturalne zadanie pytania, a nie dodatkowo o zmianę nicku. >> Jak rozumiem, ty byś nie odpowiedział chamowi nigdy, bo jak raz okazał się chamem, to do końca świata nim będzie, więc z takim byś w ogóle nie dyskutował . Podziel się:Media społecznościowe obiegło niecodzienne nagranie z Rosji. Starsze kobiety nazywające siebie "oddziałem Putina" postanowiły zwrócić się na nim do obywateli Stanów Zjednoczonych. Apelują o odsunięcie od władzy "fanatyków", takich jak prezydent USA Joe Biden. – Amerykanie, stanowicie zagrożenie dla całego świata. Prosimy was, bądźcie rozsądni – podkreślają na zwróciły się z apelem do "świadomych" obywateli USA (Twitter, Anton Heraszczenko) Może pominę wygląd tego modelu bo jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje ale mnie i Żonie nowy Captur 2 bardzo się spodobał. Co do wnętrza to fotele z przodu są po prostu mega wygodne i kręgosłup wreszcie mnie nie bolał nawet po dłuższej jezdzie a materiały w kabinie są po prostu fantastyczne. F1 News PrzyszłośćDaniela Ricciardo w McLarenie wciąż jest niepewna. Wyniki kierowcy w tym sezonie nie są dobre, ale dla Andreasa Seidla to wciąż nie powód, by zastanawiać się nad pozycją Australijczyka. Opowiada on o tym w rozmowie ze Sky Sports. McLaren podobno rozważa wymianę Ricciardo pod koniec sezonu, ale Seidl mówi w wywiadzie, że nie ma o tym mowy. Szef zespołu stwierdza, że w McLarenie jest wystarczająco dużo zaufania, że Ricciardo wkrótce się poprawi. "Absolutnie, " odpowiada Seidl. "On jest zaangażowany, my jesteśmy zaangażowani. Nadal ciężko pracujemy razem, aby znaleźć ostatnie procenty, których brakuje. W tej chwili to jest to, na czym się skupiamy. Próbujemy z naszej strony, co możemy zrobić z samochodem, aby czuł się bardziej naturalnie dla niego. Jednocześnie on też stara się dostosować. Dużo pracy wkłada z inżynierami w Woking". Ricciardo z niecierpliwością czeka na GP Holandii Ricciardo tymczasem nadal wydaje się cieszyć swoim czasem w Formule 1. W tym tygodniu powiedział, że szczególnie cieszy się na Grand Prix Holandii, które zaplanowano na początek września. W ten weekend czeka go jednak najpierw wyścig we Francji. Odtwarzacz filmów Więcej filmów Niniejszy artykuł został pierwotnie opublikowany na w języku angielski i przetłumaczony za pomocą sztucznej inteligencji. Jeśli masz jakiekolwiek zastrzeżenia do tłumaczenia, contact us i/lub click here, aby przeczytać artykuł w języku angielski. Opublikowano 29.06.2020. Przysłowie to ma wskazywać, żeby nie cieszyć się za szybko z sukcesu, bo możemy się rozczarować finałem oraz że przedwczesna radość i optymizm mogą nas zgubić, dlatego najlepiej świętować dopiero po osiągnięciu celu. Przysłowie to mówi, że w razie doznania porażki nie będziemy zawiedzeni, bo Mam znajomego, który jest wielkim fanem muzyki, sztuki itd. Ma naprawdę duża wiedzę w tym zakresie. Jest również człowiekiem uwielbiającym udowadniać innym, że się na niczym nie znają. Postawił sobie coś takiego za punkt honoru i się go trzyma. Naprawdę mocno. Czasem, a właściwie zawsze, jest to strasznie irytujące. Słucha każdego gatunku muzyki. Od rapu, przez dubstep po metal. Zahacza również o pop. Rozmowy z nim na temat muzyki są naprawdę ciężkie. Przede wszystkim może dlatego, że wychodzi z założenia, że jeśli ty lubisz dość wąski zakres gatunków, to jesteś ograniczony. Niektórzy śmieją się ze mnie, że należę do dzieci skażonych muzyką już w łonie matki. Matula moja, podczas trwania całej ciąży namiętnie słuchała Led Zeppelin, Deep Purple itd. Podobno przez to jestem od małego fanką mocniejszych brzmień, których się trzymam. Cała reszta, zależy to głównie od mojego widzi misie. Czasem coś mi się spodoba czasem nie. Oczywiście, jak każdy mam piosenki, które kojarzą mi się z ludźmi, miejscami, filmami itd. I nigdy z nich nie zrezygnuję. Nie ważne co powiedzą inni. Dżem jest dla mnie wspomnieniem wszystkich ciepłych wiosennych weekendów spędzanych nad rzeką, "One day" Asafa Avidana ze pierwszą i jak na razie jedyną imprezą w klubie z moimi współlokatorkami. Mam nawet dobre wspomnienia z One Direction! Zawsze się uśmiecham kiedy słyszę "Your beautiful", ponieważ przywołuje mi wspomnienia cudownych klasowych grilli. A i Verba. Taki dziwny polski zespół grający w zamierzłych czasach coś między popem a hip-hopem(rapem). Ich koncert był pierwszym takim wydarzeniem w moim życiu. Czy jestem ograniczona, bo wszystkie moje utwory można sklasyfikować w mniej więcej dwóch gatunkach? Wydaję mi się że nie. Bo przecież jest tyle różnych odmian. Nu metal, doom metal, heavy metal, soul metal, trash metal i wiele, wiele innych. Czasem jest łatwiej powiedzieć komuś "Jesteś ograniczony, nie znasz się" niż wdać się w dyskusję. Takie stwierdzenie szybko ucina dla mnie rozmowę, szczególnie że wychodzę z złożenia: "Nie kłóć się z głupszym od siebie, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem". Próba rozmowy na temat gustu jest zawsze trudna. Z reguły dwie strony mają ten sam cel: nie dać się przekonać do czyiś racji. A najlepiej nie dać dojść do słowa. I to jest błędne założenie! Nie namówię nagle moje współlokatorki żeby zamiast swoich ślicznych, kolorowych bluzeczek, przerzuciła się na moje, w większości czarne. Tak jest jedni lubią to a drudzy tam to. RÓŻNORODNOŚĆ. Koniec i basta. Nie ma co się na ten temat kłócić, bo się nigdy nie wygra. Można porozmawiać, ale z odpowiednim nastawieniem. Trzeba chcieć wysłuchać. Naprawdę, czasem warto się przymknąć, zejść z tonu "Ja wiem lepiej" i wysłuchać. Są na tym świecie cudowni ludzie, potrafiący opowiadać o muzyce, ale nie tylko, w lekki nie narzucający się sposób. A ich słowa czarują i dają dużo do myślenia. image: Rogemus Ustawodawcy stanowi próbują wypracować kompromisową wersję ustawy dotyczącej noszenia ukrytej broni palnej. Miejmy nadzieję, że Illinois nie zaprzepaści szansy na wypracowanie własnych, odpowiednio restrykcyjnych przepisów, zapewniających bezpieczeństwo mieszkańcom stanu, a równocześnie spełniających wymogi Drugiej Poprawki do Konstytytucji Stanów Zjednoczonych, która
O gustach się nie dyskutuje translations O gustach się nie dyskutuje Add para gustos hay colores Phrase O gustach się nie dyskutuje. Con los gustos se rompen géneros. W końcu, pomyślał, wzruszając ramionami, o gustach się nie dyskutuje. Después de todo, pensó con un encogimiento mental de hombros, sobre gustos no hay nada escrito... Literature Oczywiście mordowali głównie swoich, ale o gustach się nie dyskutuje. Por supuesto, asesinaron a su propia gente, pero sobre gustos no hay nada escrito. Literature O gustach się nie dyskutuje... Sobre gustos no hay nada escrito. O gustach się nie dyskutuje. No puedo discutir por el gusto. Osobiście wolę czuć smak, kiedy jem, a nie jeszcze dwadzieścia minut później, ale o gustach się nie dyskutuje. A mí lo que me agrada es saborear los alimentos, no sentir aún su sabor veinte minutos después. Literature Ale o gustach się nie dyskutuje, rzecz jasna. Aunque hay gustos para todo, por supuesto. Literature O gustach się nie dyskutuje. Te gusta lo que te gusta. O gustach się nie dyskutuje. Supongamos que no hay explicación sobre gustos. Najlepiej ideę tę streszcza maksyma De gustibus non est disputandum („O gustach się nie dyskutuje”). Esta idea la expresa sucintamente la máxima «De gustibus non est disputandum» («Sobre gustos no hay nada escrito»). Literature - No cóż, o gustach się nie dyskutuje, nieprawdaż? —Bueno, supongo que sobre gustos no hay nada escrito, ¿verdad? Literature O gustach się nie dyskutuje. Sobre gustos no hay nada escrito, Helen. O gustach się nie dyskutuje. Sobre gustos no hay nada escrito. O gustach się nie dyskutuje opensubtitles2 O gustach się nie dyskutuje. Sobre gustos no hay disputas. O gustach się nie dyskutuje. Cada cual tiene su gusto. O gustach się nie dyskutuje. Bueno, sobre gustos no hay nada escrito. Robertowi wydawało się to dziwne, ale o gustach się nie dyskutuje. Robert encontraba eso extraño, aunque sobre gustos no había nada escrito. Literature Wiem, że o gustach się nie dyskutuje... ale gdy chodzi o komfort jazdy, audi nie ma sobie równych. Sobre gustos no hay nada escrito, pero puede ganarle a un Audi en la autopista. O gustach się nie dyskutuje. Para gustos los colores, Odell. – O gustach się nie dyskutuje – ciągnął dalej. – Myślałem, że mnie lubi, ale ja zawsze kiepsko odczytywałem sygnały Pensé que yo le atraía, pero siempre se me ha dado fatal interpretar las señales. Literature Ja bym tego trunku nie wybrał po śmierci, ale o gustach się nie dyskutuje. No sería mi bebida postmortem, pero todo son gustos. Założyłbym się, że wolisz czystsze, bardziej godne szacunku kobitki, o gustach jednak się nie dyskutuje. Habría jurado que te gustaban más limpias, más respetables, pero sobre gustos no hay nada escrito. Literature Ale to rzecz gustu, o gustach zaś się nie dyskutuje. En materia de gustos no hay disputas. Literature
Gotująca się woda bulgocze "bulbulbul" i tak dalej. Nie jest jednak z wyrazem "ble". Chociaż najczęściej chcemy nim wyrazić obrzydzenie nie powstała od niego jeszcze żadna forma czasownikowa. Ponadto odnosząc się do jednej z wypowiedzi, popularnie mówi się, że dzieci ciągle "beczą" w sensie: płaczą (nie: "bleczą").
"O gustach się nie dyskutuje" po angielsku Po angielsku "O gustach się nie dyskutuje" tłumaczy się na: there's no accounting for taste, there's no accounting for taste. W kontekście przetłumaczonych zdań, "O gustach się nie dyskutuje" występuje przynajmniej 40 razy. tłumaczenia O gustach się nie dyskutuje Dodaj there's no accounting for taste Proverb en people's tastes differ o gustach się nie dyskutuje tłumaczenia o gustach się nie dyskutuje Dodaj there's no accounting for taste en people's tastes differ A żona klienta (o gustach się nie dyskutuje), tak jak i Mary, lubiła również muzykę, renesansową. The customer's wife—no accounting for taste—had even shared Mary's fondness for Renaissance music. Literature O gustach się nie dyskutuje. There's no accounting for taste. Ale o gustach się nie dyskutuje. But there's no accounting for taste. Osobiście wolę czuć smak, kiedy jem, a nie jeszcze dwadzieścia minut później, ale o gustach się nie dyskutuje. Personally, I like to taste my food, not feel it for 20 minutes after I take a bite, but to each his own. Literature DuŜo czasu spędza z tym dupkiem Leo Donnellym, ale o gustach się nie dyskutuje He hangs around with that asshole Leo Donnelly a lot, so there’s no explaining his taste.” Literature O gustach się nie dyskutuje... O gustach się nie dyskutuje, zresztą jest to – jakkolwiek na to spojrzeć – rynek sprzedawcy. There’s no accounting for tastes, and it is – after all – a seller’s market. Literature Pewnie powie pan, że pan Burrage ma dziwny gust, ale cóż, o gustach się nie dyskutuje. You may say, as regards Mr Burrage, that it’s a queer taste in a gentleman; but there is no arguing about that. Literature O gustach się nie dyskutuje. Najlepiej ideę tę streszcza maksyma De gustibus non est disputandum („O gustach się nie dyskutuje”). The idea is best summarized in the maxim ‘De gustibus non est disputandum’ (‘Taste is not a matter of dispute’). Literature Oczywiście mordowali głównie swoich, ale o gustach się nie dyskutuje. Of course they killed their own people, but there’s no accounting for taste. Literature Ale przecież o gustach się nie dyskutuje Still, there can be no disputes about taste."" Literature O gustach się nie dyskutuje. O gustach się nie dyskutuje. I suppose there's no accounting for taste. De gustibus non est disputandum (o gustach się nie dyskutuje). De gustibus non est disputandum (there’s no disputing taste). Literature Oczywiście mordowali głównie swoich, ale o gustach się nie dyskutuje. Of course they killed their own people, but there's no accounting for taste. Literature O gustach się nie dyskutuje - pomyślałem. No accounting for tastes, I thought. Literature O gustach się nie dyskutuje. There's no account for taste, Helen. O gustach się nie dyskutuje opensubtitles2 O gustach się nie dyskutuje opensubtitles2 Najpopularniejsze zapytania: 1K, ~2K, ~3K, ~4K, ~5K, ~5-10K, ~10-20K, ~20-50K, ~50-100K, ~100k-200K, ~200-500K, ~1M Tomasz Kwaśnicki. Polemizowanie ze słowami Antoniego Macierewicza: „Rosja jest dziś największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa świata” jest równie trudne co dyskusja z kimś, kto twierdzi, że jest kurczakiem. Człowiek, który ma się za kurczaka, jest dla siebie tak normalny jak kurczak właśnie” – przestrzegał Gilbert Keith Bezpieczeństwo rozmów w sieci to temat o którym dyskutuje się coraz częściej. Zwłaszcza przy sytuacjach takich jak ta - które udowadniają że warto wybrać rozważnie... Bezpieczeństwo podczas rozmów na komunikatorach? Z jednej strony zapewniają o niej wszyscy (?) twórcy takich platform, z drugiej... regularnie słyszymy o rozmaitych wpadkach przez co wrażliwe dane, rozmowy, nagrania i pliki przesyłane przez użytkowników wyciekają jeden za drugim. JusTalk jest stosunkowo młodym projektem. Debiutował w 2018 roku, ale przez ten czas udało mu się zgarnąć sporo zainteresowanych w niektórych częściach świata — zwłaszcza w Azji, gdzie popularnością cieszyła się szczególnie wersja komunikatora kierowana ku najmłodszym - JusTalk Kids. Twórcy platformy zapewniali o bezpieczeństwie i szyfrowaniu end-to-end. Rozmówcy mieli spać spokojnie. Nawet na oficjalnej stronie komunikatora widnieje ogromny komunikat: Tylko Ty i osoba, z którą się komunikujesz, możecie je zobaczyć, przeczytać lub wysłuchać: nawet zespół JusTalk nie uzyska dostępu do Twoich danych! Brzmi świetnie — i tak jak brzmieć należy. Szkoda tylko, że całkowicie rozmija się z prawdą, o czym informuje dzisiaj serwis TechCrunch. Platforma miała zaliczyć ogromny wyciek, w ramach którego udostępniony został cały szereg wrażliwych danych. Wśród nich: wiadomości wysyłane na JusTalk, dokładne daty/godziny ich wysyłki, a nawet identyfikatory w postaci numerów telefonów obu stron — nadawcy oraz odbiorcy. Ponadto twórcy komunikatora mieli wewnętrznie gromadzić także szczegółowe lokalizacje tysięcy użytkowników. Duża część z nich miała przebywać w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Tajlandii oraz Chinach. Zaskoczeni? Komunikatory internetowe, a bezpieczeństwo Większość dużych graczy lubi reklamować się jako ta najlepsza i najbezpieczniejsza opcja. Jak zwykle w takich sytuacjach - moim zdaniem - dopiero czas pokaże. Mimo wszystko JusTalk pojawiło się dość nagle — i z marszu zaskarbiło sobie uwagę wielu miłośników rozmów online. Chińskie firmy wielokrotnie pokazały już że z tym bezpieczeństwem danych gromadzonych na lokalnych serwerach nie jest najlepiej. Dlatego jeżeli zależy wam na komunikatorach które nie zaskoczą takimi historiami, a przynajmniej mają ku temu znacznie mniejsze szanse, warto postawić na któreś z popularnych rozwiązań, które zostało już przeskanowane z każdej strony przez specjalistów do spraw bezpieczeństwa. Kilka miesięcy temu to FBI przygotowało listę najbezpieczniejszych komunikatorów, na której znalazło się 9 produktów: iMessage, Line, Signal, Telegram, Threema, Viber, WeChat, WhatsApp, Wickr. I choć to opcje z pewnością bardziej godne zaufania niż JusTalk, to warto mieć na uwadze że i one pewnego dnia mogą przysporzyć kłopotów. Dlatego warto zawsze mieć na uwadze co się na na nich pisze — bo to że dzisiaj cieszą się doskonałą opinią wcale nie oznacza, że z dnia na dzień zajdą w nich jakieś zmiany które nam umkną, a za kilka dni wyciekną gigabajty treści. W tym sporo wrażliwych danych, które w niepowołanych rękach mogą przysporzyć nam sporo problemów. Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu Pani poseł, Pani się nie ośmiesza. Najpierw poleca pani książkę tego pisowskiego fanboja, teraz z nim dyskutuje o niezależności? Translate Tweet.

Rozumiem, że nie wszyscy lecą na wygląd auta. Nie dla wszystkich wygląd jest najważniejszy. Dla niektórych liczy się awaryjność, ekonomia oraz inne dziwne rzeczy. Niektórzy kupując auto, bardziej zwracają uwagę na wygląd wnętrza niż na to jak auto prezentuje się na parkingu, w końcu jeżdżąc nim najważniejsze jest to jak się czujemy w środku. Generalnie w każdej marce samochodów można znaleźć brzydkie kaczątko. Postanowiłem wytropić kilka takich brzydotek, niekoniecznie nowych, które wciąż można spotkać na naszych drogach. Oczywiście są to tylko i wyłącznie moje typy, a Wy o swoich możecie pisać w komentarzach poniżej wpisu. Tak a propo to które auto jest najbrzydsze? Alfa Romeo 146 Ponoć wg kawałów właściciele Alfy cieszą się dwa razy. Mnie jednak Alfy zawsze się podobały. Poza 146stką, którą uważam za najmniej ładną spośród reszty modelu. Audi A3 A4, A6, nawet te stare mają w sobie jakiś charakter i jakoś przyciągają uwagę na drodze. A3 to taki zwyklak, nie wyróżniający się z tłumu. BMW e46 Compact Najbrzydsze BMW jakie kiedykolwiek widziałem. Compacta chciałem mieć kiedyś z jednego względu. Młodszy często o rok, dwa czasem nawet trzy był w tej samej cenie co stary sedan. Teraz wiem dlaczego - bo jest po prostu brzydki. Chrysler Pt Cruiser Za tego Chryslera oberwie mi się;) Tacie zawsze się podobał. Kojarzy mu się ze starymi samochodami które miały dusze. Wg mnie jednak to zombi, brzydkie zombi. Tył brzydki, a przód jeszcze bardziej. Citroen Saxo Saxo na pewno nie jest wcale sexy. To chyba najbrzydsza cytryna na rynku. Dacia Logan Van Dacie to autka generalnie nie powalające wyglądem. W Dacii najważniejsza jest przecież cena. Jako najbrzydszy model postanowiłem wybrać właśnie Dacię kombi. Daewoo Matiz Logo firmy większości kojarzy się z majtkami. Matizem też zrobiłem sporo kilometrów. Brzydkie to, małe to, ale... tanie w naprawie. Tam byle co, kosztuje byle co;) Daihatsu Cuore Tu już uroda z innego kontynentu, albo brak urody na rzecz braku gustu. Fiat Multipla Jest i ulubieniec wszystkich internatów. Kiedyś jedyną rzeczą jaka mi się podobała w Multipli to możliwość załadowania do środka legalnie 6 osób. Ponoć najbrzydsze auto na świecie czy tam w Polsce. Ford Escort Kombi Zwykły Escort jeszcze obleci, ale kombiak? Nieeee. Myślałem, żeby tu Ka wstawić, ale rozpłaszczona żaba na Ka mi się akurat podoba. VW Golf Kombi Jakich aut jest ponoć najwięcej? Tak, golfów. Odmiana w kombi, rzadziej spotykana, kompletnie... nie ładna. Honda City Siedząc w środku, wrażenie jest jak najbardziej na plus. Jednak z zewnątrz to auto tak mi podchodzi pod azjatycki rynek. Podobno legendy głoszą, że City w całości od A do Z produkowana jest w Chinach - przynajmniej niektóre wersje, stąd też może taka dziwna uroda tego auta. Hyundai Coupe Atos, Getz? Nie, maluchy są spoko. Jeżeli chodzi o sportowe auta to te stare Coupe nie nadają się na nie. Wiem wiem, osiągi itd, ale dzisiaj rozmawiamy o wyglądzie, dlatego ten Coupe musi tu być. Isuzu Trooper Truper? Dziwna nazwa. Isuzu to taka terenówka, trochę kwadratowa jak widzicie. Ogólnie uwielbiam kwadratowe auta, no ale i z tej marki trzeba było wybrać autko, które najmniej mi się podoba. Jeep Liberty Pisałem wyżej o kwadratowych zamiłowaniach. Grand Cherokee czy Patriot - istny kanty i bardzo ładne. Patriot hmm powstał by być tanim Jeepem? Ale mogli przynajmniej nie wstawiać okropnych okrągłych lamp przednich i bardziej go skantować. Kia Rio Współczesne nowe Kijanki to obiekty wspaniałe, jakby wprost od najlepszego stylisty. To stare Rio natomiast o stylistach chyba nigdy nie słyszało, albo po prostu jego stylista był smutny. Lancia Ypsilon Kolejne takie nie wiadomo co. Jeżdżąc codziennie do pracy spotykam dość często ten model. Lexus IS Lexusy generalnie kojarzą mi się z luksusem. IS prezentowany na fotce to chyba najbrzydszy luksus;) Mazda 323F W najbardziej popularnym kolorze. Jest ich dość sporo na rynku. Zastanawiam się na awaryjnością. Czy są mało awaryjne i dlatego ich tyle jest? Mercedes E Klasa Kombi E klasa w sedanie - auto o którym nie raz śniłem. Duże, przestronne, przeważnie z dużymi silnikami. Kombi jednak kojarzy mi się tylko z karawanem niestety. Mitsubishi Colt Ani nie jest szybki jak pistolet, ani też ładny jak prawdziwy, hollywoodzki kolt;) Nissan Tida Nie wiedziałbym o tym aucie, dopóki go na ulicy nie spotkałem w ponury dzień. Wcale się nie wyróżniał. Opel Calibra Dziś chyba najbardziej zniesławione auto dzięki wieś tuningowi. Peugeot 106 Swoje lata ma i to widać. Niestety, sporo ich jeszcze zostało na ulicach. Porsche 911 Carrera Pewnie dostanie mi się za umieszczenie Carrery tutaj, ale Porsche nigdy mi się nie podobało. Owszem, wnętrze, silniki są ok, ale wygląd zewnętrzny? - średni. Jedyne Porsche, które mi się podoba to Cayenne oraz Gt2 :) Renault Modus Miałem wstawić Clio lub Scenica, ale przypomniałem sobie, że istnieje jeszcze takie coś jak Modus. Rover 214 Rovery mi się podobają, ale nie ten. Coś ala Civic z tamtych lat. Biorąc pod uwagę kilka modeli z listy powyżej, to brzydkie kaczątko nie jest takie brzydkie. Saab 9-3 9-5 mniam, ale ten? To już stara Laguna ma ciekawsze kształty. Seat Cordoba Cordoba mi się kojarzy z jakimś wypasionym autem. Seat Cordoba z pewnością taki nie jest. Całe szczęście, że nowsze modele są całkowicie inne. Skoda Favorit Felicja, Favorit, Felicja Favorit.. ciężko się zdecydować. Ssang Yong Actyon Generalnie ta marka to same takie brzydkie kaczatka. Actyon, Rexton - wszystko jeden ciort. Subaru Justy Tutaj długo szukałem czegoś brzydkiego, czegoś starego, aż w końcu udało się. Brzydkie, ale ma tyle lat, że gdy było młode to wszystko było brzydkie. Suzuki Baleno Kombi Baleron, w dodatku w kombi - paskudztwo. Tata Indica Tata, jednak podejrzewam, że bardziej jakaś mama chciała by nim jeździć. Toyota Corolla Verso Brzydkiej Toyotki też sporo się naszukałem.. ta wstawiona, chyba trochę na siłę. Volvo V70 Kolejny trumno-wóz. Ponoć Volva V są bardzo niezawodne, zwłaszcza V40. V70 zupełnie do kantu, też zupełnie mi się nie podoba. Czas chyba zamknąć listę. Nie ma wszystkich marek, bo niektóre marki bardzo ciężko spotkać na ulicy, więc bez sensu je tu wstawiać. Ciekaw jestem strasznie waszych typów w poszczególnych markach. Oczywiście nieraz lepiej jeździć brzydkim, a bezawaryjnym autem niż pięknym, który kocha mechanika. Wszystko rzecz gustu... kiedyś mi się podobały niektóre z nich, kiedyś byłem młody, kiedyś nie było Internetu by je szybko porównać do innych modeli czy marek. Niektóre te brzydkie kaczątka i tak są nawet nawet. Coś dla siebie spośród nich też by się wybrało (wcale nie myślę o Porsche... serio). Mimo wszystko musiałem wybrać po sztuce z każdej marki. Mam jeszcze do Was prośbę... jeżeli macie któreś z powyższych aut to napiszcie może coś o jego awaryjności.

ZqVTcp.
  • zc9bpz2j1d.pages.dev/65
  • zc9bpz2j1d.pages.dev/67
  • zc9bpz2j1d.pages.dev/42
  • zc9bpz2j1d.pages.dev/10
  • zc9bpz2j1d.pages.dev/78
  • zc9bpz2j1d.pages.dev/36
  • zc9bpz2j1d.pages.dev/89
  • zc9bpz2j1d.pages.dev/82
  • o nim się nie dyskutuje